11 kwietnia 2011

Miedź i zdrowa krew

krew w miedzi
 Miedź jest nam potrzebna przede wszystkim do tego, abyśmy lepiej przyswajali żelazo. Ponadto - konieczne do działalności niektórych enzymów oksydoredukcyjnych. Medycyna ludowa od dawien dawna wierzyła, że robotnicy pracujący w kopalniach miedzi nie umierają na raka, czyli że ... miedź zabezpiecza przed nowotworami. Wprawdzie do dziś, nie wiemy jak to się dzieje, jak to się dzieje, ale rzeczywiście w pewnej mierze potwierdza się to wierzenie. Miedź ratuje nieraz przed wrzodem żołądka, powodowanym często przez nadużywanie aspiryny. Jeśli razem z tym lekiem dostarczymy organizmowi odpowiednią dawkę miedzi - wrzód żołądka raczej się nie pojawi. Produkuje się więc już dziś "aspirynę miedziowaną", która np. doskonale leczy wrzody żołądka, powodowane eksperymentalnie u szczurów. 10 dni po wywołaniu wrzodu podawano zwierzętom właśnie taką aspirynę i rana się zabliźniała. U kontrolnej grupy, która leku nie dostawała wrzód się otworzył i stan znacznie pogorszył.

 Miedź działa dwiema drogami: blokuje zapalenie tkanki dookoła wrzodu i uruchamia szybkie jego gojenie. Pomaga też  w tworzeniu myeliny, czyli osłonki nerwów. Najmniej miedzi zawierają: mleko, margaryna i miód, a najwięcej: orzechy, wątroba wołowa, grzyby, ostrygi i owoc awokado.
Tabelka zawartości miedzi (w mg na 1 kg suchej masy) w niektórych produktach spożywczych roślinnych i zwierzęcych.
  • Szpinak (liście i łodygi) - do 70
  • Gryka ( ziarno) - do 50
  • Sałata (liście) - do 40
  • Owies (ziarno) - do 20
  • Ziemniaki - do 18
  • Wątroba wieprzowa - od 16 do 82
  • Wątroba wołowa - od 12 do 182
  • Nerki wieprzowe - od 4 do 41
  • Nerki wołowe - od 10 do 39 
 Zawartość miedzi zależy od jej ilości w glebie i może bardzo wzrastać, gdy np. nawozimy ziemię siarczanem miedzi. Olbrzymią koncentrację, bo 358 ppm, znaleziono w liściach słynnego żeńszenia, przy czym okazało się, że w glebie było tego minerału tylko 123 ppm, a więc roślina gromadziła zapasy bardzo intensywnie pobierane. Miała również więcej wapnia i żelaza niż w glebie, a mniej takich pierwiastków, jak: potas, tytan, mangan, cynk, rubid, nikiel i molibden.

 Radziecki uczony, Małyszyn długo szukał odpowiedniego miejsca na plantację żeń-szenia. Wreszcie znalazł je na Kaukazie, gdzie po 7 latach uzyskał korzenie tak dorodne, jakie u roślin dzikich spotyka się dopiero po 35 latach. Przy tym okazało się, że miały trzykrotnie większą aktywność biologiczną, niż pochodzące np. z plantacji chińskich, koreańskich czy japońskich. W gruncie rzeczy miedź jest pierwiastkiem toksycznym. Jej związki, zwłaszcza w połączeniu z siarką, są trujące (grynszpan). Nadmiar może powodować takie choroby, jak: anemię, zaburzenia układu oddechowego czy zaburzenia funkcji wątroby. Ale miedź jest równocześnie dla organizmu niezbędna. Dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka waha się od 1 do 3 mg. Za mało źle. Za dużo - niedobrze. W diecie miedź "lubi mieć przy sobie" molibden, gdyż oba te pierwiastki tworzą komplet, do którego dołącza siarka i białko.

 Żaden z mikroelementów - poza żelazem - nie był tak zbadany jak miedź. A zaczęło się od przypadku. Otóż ok. 1900 r. pewien spostrzegawczy właściciel farmy w Brandenburgii zauważył, że gdy siarczan miedzi dostanie się do gleby, to wyraźnie podnoszą się plony i jakość pastwisk, a następnie upraw zbóż, grochu, fasoli i łubinów. Później zbadano, że dla zbóż powinno być w glebie minimum 4 ppm miedzi. Najlepszy do nawożenia jest siarczan miedzi w dawce ok. 14 kg na 1 ha, która wystarcza na 8 lat. Rośliny pobierają z gleby przeważnie nie więcej, niż 4% miedzi, a my z pożywienia przyswajamy ok. 10%. Wydalamy miedź w kale. Ale jakoś nigdy dotąd specjalna kuracja miedzią nie była człowiekowi potrzebna. Jest jej bowiem  dość w tym co spożywamy, a niemowlęta mają zapas tego składnika w wątrobie.

 Katalityczna akcja śladów miedzi w przyspieszaniu zmian oksydacyjnych wielu produktów jest dobrze znana. Wiadomo np., że konfitury i inne przetwory smażone w miedzianych rondlach, tracą zupełnie witaminę C, a równocześnie mogą powstawać szkodliwe dla organizmu związki miedziowe. Ale podczas produkcji sera Ementalera, wkłada się go do kadzi, w której jest 1,6 ppm miedzi. Dzięki tym zabiegom w trakcie procesów oksydacyjnych powstają charakterystyczne dla ementalerów "dziury w serze".

 Miedzi potrzebujemy dziennie nie więcej niż 0,2 - 0,3 g, a tylko wtedy gdy tkanka płucna zostaje zaatakowana gruźlicą, dychawicą oskrzelową, złą regeneracją śluzówki przewodów oddechowych (skłoność do przeziębień), konieczna jest dostawa miedzi w jej naturalnych połączeniach. Trzeba przy tym zaznaczyć, że prawie wszystkie związki miedzi nieroślinnego pochodzenia są trujące, nawet zielony barwnik ścienny należy uznać za szkodliwy. Zielony barwnik spożywczy - zaznaczamy przy okazji - używany np. do cukierków czy wódek miętowych uzyskuje się w skali przemysłowej z pokrzywy. Miedzi dostarczą nam w tych mniejszych ilościach: mleko krowie (0,26 mg), sproszkowane (3,3 mg), żółtko (3,5 mg), cielęcina (4,16 mg), wątroba cielęca (61,0 mg), wieprzowina (4,05 mg), śledzie (4,4 mg), groch (3,60 mg), nać pietruszki (3,21 mg), ogórek (84,0), soki owocowe i miód.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Lineye.pl